Logo dla sklepu z kaskami, odzieżą i akcesoriami motocyklowymi

Cześć :)
Dziękuję za kontakt i opis Państwa punktu widzenia. W swoim projekcie wziąłem pod uwagę nie tylko samą kolorystykę, która jak zostało wspomniane pasuje do branży ale również aspekt psychologiczny. Kolor czerwony w branży gastronomicznej potrafi podnosić uczucie głodu, a w Państwa przypadku kojarzy się z adrenaliną i szybkością czyli emocjami dobrze znanymi Państwa klientom. Natomiast sam logotyp nie jest przypadkowy, elementy inspirowane były drogą oraz kierownicą, którą ostatecznie dałem w formie bardziej przypominającą wstęgę aby nie ograniczać się tylko do jednej kategorii pojazdów czy modelu motocyklu. Uznałem, że w tej formie wygląda najbardziej uniwersalnie i nie kojarzy się też zbyt jednoznacznie, a chciałem aby każdy miał własną interpretację :)

PS Kolorystyka z bardziej żywymi kolorami na koszulki i inne wariacje kolorystyczne to już szybka zmiana mając gotowy projekt i podeślę Państwu ostateczne logo w wielu wariantach kolorystycznych aby można było go używać w zależności od przeznaczenia.

Cześć, dobry kierunek ;)
Może opiszę nasz punkt widzenia: budujemy nową stronę sklepu, chcemy trochę zmienić design i nieco odświeżyć kolorystykę (prawie wszystkie liczące się sklepy mają czerń i czerwień jako główne kolory - bo to się kojarzy z motoryzacją, szybkością itd.). Widzę, że Ty stosujesz do czerwieni granat - to bardzo ładne, klasyczne zestawienie. Myślimy o tym, żeby te kolory dopełniające stanowiły jakieś elementy graficzne zarówno na stronie, na FB, na koszulkach, na szmatkach do czyszczenia wizjerów, (i tak kombinujemy z tymi kolorami dopełniającymi). Np. koszulka mogłaby być cała czarna, a jeden tylko rękaw mógłby mieć jakieś wzory w tych 3 żywych dopełniających kolorach. Te żywe kolory teoretycznie nie pasują do motoryzacji, ale np. cross i off-road to jak najbardziej są kolorowe ciuchy, buty i kaski :) I my to wszystko chcemy połączyć i się wyróżnić. Widzę, że Ty stosujesz do czerwieni granat - to bardzo ładne, klasyczne zestawienie.
Pozdrawiam, Anka